SABA za Tęczonym Mostem
Nic nie jest w stanie opisać naszego smutku jaki czujemy po odejściu naszej Sabuni – ukochanej malamutki.
Saba była z nami trochę ponad 9 lat, to pierwsza malamutka jaką kupiliśmy, i od której zaczęła się nasza przygoda z tymi psami. Mnie i Sabę łączyła niezwykła więź i przyjaźń. Od pierwszych dni w naszym domu Saba nie odstępowała mnie na krok, była zawsze blisko mnie.
Była bardzo łagodna, przyjacielska, wrażliwa … dlatego została wybrana dla nas, a w szczególności dla mojej siostry, jako pies terapeuta. Jej łagodny charakter pokazał niejednokrotnie siłę psiej terapii.
To tylko pies, tak mówisz….
A ja Ci powiem, że pies , to czasem więcej jest niż człowiek.
On nie ma duszy , mówisz….
Popatrz jeszcze raz, psia dusza większa jest od psa.
I kiedy się uśmiechasz do niej , ona się huśta na ogonie,
A kiedy się pożegnać trzeba, i psu czas iść do psiego nieba ,
To niedaleko pies wyrusza ,
Przecież przy Tobie jest psie niebo …
Z Tobą zostaje jego dusza…..